Afisz

utworzone przez | maj 21, 2010 | Projektowanie

Codziennie przemierzam miasto w wielu kierunkach. Z każdego skrzyżowania, większego fragmentu elewacji czy muru krzyczą do mnie mega billboardy, łapią za oko mieniące się papuzimi kolorami plakaty, za wycieraczkami samochodów gnieżdżą się barwne roje ulotek.
Lecz nigdzie nie mogę dostrzec jego. Tego, który jeszcze pod koniec ubiegłego wieku był królem murów miast. Skromny, służący informacją, bez „strojenia min” i „puszczania oczka”. Afisz. Odszedł na zasłużoną emeryturę. Wiedząc, że towarzyszył nam od ok. XVII w. należy uchylić z szacunkiem kapelusza.

Był drukiem mającym najczęściej charakter informacyjny, oszczędnym w formie, skupionym na tekście jako głównym elemencie graficznym przekazu. Jeśli na afiszu znajdowała się grafika, była z reguły formą drugorzędną ograniczającą się do prostych form. Zazwyczaj były to linie, ornamenty czy logo. Charakterystycznym elementem afisza była typografia zbudowana z liter o dużej punktacji, prostej formie zoptymalizowanej pod kątem czytelności nadrukowywana na jasnych tłach.

I wydawało się, że definitywnie zniknął z ulic. Nieliczne znalazly schronienie w pracowniach artystów, prywatnych zbiorach czy piwnicach muzeów sztuki. Lecz wtedy zobaczyłem to… Gdzieś na drugim końcu świata tli się jeszcze iskierka, słychać „klikanie” składanych przez zecerów ołowianych odlewów czy ręcznie wykonanych drewnianych liter i stukot maszyny drukarskiej.
Współczesne bezduszne maszyny drukarskie wyplują z siebie tysiące perfekcyjnych, identycznych jak bliźniacy jednojajowi wydruków w kilka minut, lecz gdzie im się równać z tym. To jest jak magia. Zobaczcie sami…

Grafica Fidalga,  São Paulo, Brazylia